Uwielbiam
domowe bułeczki. Nie jestem w nich (jeszcze) ekspertem, ale każde
świeżo upieczone bardzo mnie cieszą i smakują. Tym razem
pokombinowałam trochę i wyszły takie oto pełnoziarniste,
aromatyczne bułeczki. Część już została spałaszowana, część
zamrożona na później.
I
love homemade rolls. And even though I am not a roll expert (yet),
every fresh baked rolls give me joy and taste good. This time I mixed
up a bit and got those lovely wholegrain, aromatic rolls. Some have
been already eaten and some were frozen for later.
Składniki
na 10 bułeczek:
|
Ingredients for 10 rolls:
|
Cebule
drobno posiekać i podsmażyć na oliwie i maśle na zloty kolor,
przestudzić.
Mąki,
drożdże, sól
i mak wymieszać w dużej misce. Dodać wodę oraz przygotowana
wcześniej cebulę. Wymieszać najpierw łyżką, a następnie
dłońmi, aż ciasto będzie jednolite. Jeśli ciasto za bardzo się
klei do rak – podsypać maka. Jeśli jest za suche twarde – dodać
cieplej wody lub mleka. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w
cieple miejsce na 1-1,5h do wyrośnięcia.
Po
tym czasie wyłożyć ciasto na oproszony maka blat, rozciągnąć i
podzielić na 10-12 części.
Uformowane
bułeczki posmarować mlekiem i ponownie odstawić do wyrośnięcia
na godzinę.
Piec
25min w 190 st. C lub aż będą rumiane.
Finely
chopped onion fry until golden with olive oil and butter and cool
down.
Flours,
yeast, salt and poppy seeds mix together in a large bowl. Add warm
water and earlier prepared onion. Combine together firstly with a
spoon and then with hands until the dough is even. Cover with clean
cloth and leave in a warm place for 1-1,5h to grow.
After
that time place dough on a surface sprinkled with flour, stretch and
divide into 10-12 pieces. Form little rolls, brush them with milk and
leave for another 1h to grow.
Bake
in 190 degrees C oven for 25 min or until golden.
Piękne :) Mój piekarnik niestety niedomaga i poza kruchymi ciastkami, i pieczonym mięsem nic więcej nie wychodzi, bo zaraz zakalec albo spalone od jednego boku... a szkoda, bo mi apetytu narobiłaś tymi bułeczkami :)
OdpowiedzUsuńMoże na bułki przymknął by oko..
Usuńpyszności
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałam:))))
super blog:******
Dziękuję :)
UsuńOj były :)
OdpowiedzUsuń